Tu trzeba liczyć, Liczyć na siebie. zielonooka Myśl 26 grudnia 2009 roku, godz. 20:56 26,6°C Umiesz liczyć -zbieraj puszki.
I nawet nie musisz umawiać się z nikim na konsultację. Wystarczy zapoznać się z poniższą kolekcją wspaniałych cytatów. Jeśli przeczytasz je uważnie, dostrzeżesz płynącą z nich ogromną moc. Jeśli masz do dyspozycji inspirujące cytaty, takie jak te poniżej, możesz poprawić jakość swojego życia na wielu różnych poziomach.
Sollten Sie Unklarheiten haben, steht unser kompetentes Team Ihnen gerne zur Verfügung. Entdecken Sie jetzt das ideale Umiesz liczyć licz na siebie für Ihre Bedürfnisse! Umiesz liczyć licz na siebie Einkaufsratgeber: So wählen Sie das passende Modell aus dem obigen Umiesz liczyć licz na siebie Prüfung oder Vergleichstest. top aktien 2016
Umiesz liczyć, licz na siebie. Umiesz liczyć, licz na siebie. Witamy w portalu e-Zyczenia pl i serdecznie zapraszamy do zapoznania się z naszą ofertą. U nas znajdziecie przysłowia polskie, przysłowia zagraniczne, przysłowia ludowe, więc na pewno znajdziecie coś dla siebie i swoich bliskich.
Cytaty (7552) Czasopisma (9952) Człowiek (27353) Fantastyka i Fantasy (2941) Filozofia (10377) Umiesz liczyć? Licz na siebie! Twoje szczęście innych [CENZURA]!
Die Umiesz liczyć licz na siebie-Lösung ist ein wichtiger Bestandteil von Benutzererfahrung und -zufriedenheit. Denn durch die Reduzierung von Komplexität und Unklarheiten wird nicht nur die Leistung und Funktionalität von Anwendungen verbessert, sondern sie werden auch viel benutzerfreundlicher.
cHV371. Jeśli umiesz liczyć – licz tylko i wyłącznie na siebie.
Home Książki Cytaty Izabela M. Krasińska Dodał/a: Kamila Popularne tagi cytatów Inne cytaty z tagiem miłość - Tak? - spytała Justyna, czując, że oddałaby mu nawet całą swoją wełnę, gdyby teraz poprosił. - Tak? - spytała Justyna, czując, że oddałaby mu nawet całą swoją wełnę, gdyby teraz poprosił. Maria Różańska - Zobacz więcej - Nadal mnie pragniesz – stwierdził – i nadal kochasz. Nie przyznasz się do tego, ale ja to wiem. Nie bądź tchórzem Crevan! Nie bój się przyznać, że się pomyliłaś! Że nie wiesz, dlaczego Kenji chce cię tak usidlić! Zakładając ci na palec pierścionek czy obrączkę, nie wymaże z twojego serca tego, co do mnie czujesz! - Nadal mnie pragniesz – stwierdził – i nadal kochasz. Nie przyznasz się do tego, ale ja to wiem. Nie bądź tchórzem Crevan! Nie bój się przy... Rozwiń Anna Crevan Sznajder - Zobacz więcej - Wyjdź stąd! Ale już! Ty draniu! Nienawidzę cię! - Nie! Ty po prostu nie potrafisz mnie nie kochać! Kuso! Znów miał rację! Ale byłam wkurzona. - Wynoś się! Ale już! Spojrzał na mnie tak, że zadrżałam, potem wyszedł. - Wyjdź stąd! Ale już! Ty draniu! Nienawidzę cię! - Nie! Ty po prostu nie potrafisz mnie nie kochać! Kuso! Znów miał rację! Ale byłam wkurzo... Rozwiń Anna Crevan Sznajder - Zobacz więcej Inne cytaty z tagiem ludzie W życiu trafisz nieraz na ludzi, którzy mówią zawsze odpowiednie słowa w odpowiedniej chwili. Ale w ostatecznym rozrachunku musisz ich sądzić po czynach. Liczą się czyny, nie słowa. W życiu trafisz nieraz na ludzi, którzy mówią zawsze odpowiednie słowa w odpowiedniej chwili. Ale w ostatecznym rozrachunku musisz ich sądzi... Rozwiń Nicholas Sparks - Zobacz więcej Jedyni ludzie, którzy naprawdę wierzą w to, że "za pieniądze nie kupisz szczęścia", to ci, którzy nigdy nie musieli bez nich żyć. Jedyni ludzie, którzy naprawdę wierzą w to, że "za pieniądze nie kupisz szczęścia", to ci, którzy nigdy nie musieli bez nich żyć. Alex Marwood - Zobacz więcej Inne cytaty z tagiem pieniądze Dostatecznie wcześnie pojął, jaką rolę w życiu grają pieniądze: to one są środkiem umożliwiającym prowadzenie takiego życia, na jakie ma się ochotę. Kto ma pieniądze, może robić co zechce - kto ich nie ma, musi robić to, czego chcą inni. Dostatecznie wcześnie pojął, jaką rolę w życiu grają pieniądze: to one są środkiem umożliwiającym prowadzenie takiego życia, na jakie ma się... Rozwiń Andreas Eschbach - Zobacz więcej Trzeba skończyć z podatkowymi rajami, tymi pralniami brudnych pieniędzy! Nie można wprowadzać pewnych norm i jednocześnie dostarczać środków, pozwalających je ominąć. Trzeba skończyć z podatkowymi rajami, tymi pralniami brudnych pieniędzy! Nie można wprowadzać pewnych norm i jednocześnie dostarczać środków... Rozwiń Jean-Claude Izzo - Zobacz więcej (...) ludzie nie są w stanie sami się kontrolować, gdy w grę wchodzą władza i pieniądze. Taka jest nasza natura. Zniekształcamy prawdę dla własnych zysków. (...) ludzie nie są w stanie sami się kontrolować, gdy w grę wchodzą władza i pieniądze. Taka jest nasza natura. Zniekształcamy prawdę dla w... Rozwiń Harlan Coben - Zobacz więcej
Przyczyną jest niski poziom świadomości ubezpieczeniowej Polaków. Nie pomagają też politycy. Po sierpniowych nawałnicach usłyszeliśmy deklaracje refundowania przez państwo 100 proc. kosztów szkód, bez znaczenia, czy ktoś był ubezpieczony, czy nie. Trzeba wreszcie powiedzieć prosto w oczy, że taka postawa jest demoralizująca, zabija ducha przezorności i przedsiębiorczości obywateli oraz działa na niekorzyść tych osób, które nie miały „szczęścia” stracić dorobku życia wskutek trąby powietrznej. Po pierwsze, traktowanie na równi tych poszkodowanych, którzy ponieśli koszt ubezpieczenia, i tych, którzy majątku nie zabezpieczyli, jest niesprawiedliwe i – pod względem budowania świadomości ubezpieczeniowej Polaków – demoralizujące. Kowalski, który wykupił polisę, ma przecież prawo zadać pytanie o sens wykładania pieniędzy, skoro i tak państwo planuje refundować 100 proc. szkody Nowaka, który ubezpieczony nie był. Po drugie, deklaracje bezwarunkowej pomocy państwa uderzają tak naprawdę w ofiary żywiołów. Rozdając lekką ręką pieniądze, politycy nie zdają sobie sprawy, że wyrządzają krzywdę tym poszkodowanym, których tragedia była mniej widowiskowa dla mediów. Czym różni się bowiem tragedia rodziny, której uderzenie pioruna spaliło dom, od takiego samego skutku żywiołowej nawałnicy? Różnica jest taka, że w jednym wypadku przed kamerą stanie premier i zadeklaruje pomoc, a w drugim pogorzelcem nie zainteresuje się pies z kulawą nogą. W obu jednak przypadkach poszkodowany ma prawo liczyć, że w razie czego i tak otrzyma pomoc od państwa. Wszak same władze go do tego przyzwyczaiły. Poniewczasie jednak życie pokaże słuszność starej prawdy, że jeśli umiesz liczyć, to licz na siebie. Niesienie pomocy poszkodowanym jest szczytne. Ale celem każdej władzy, oprócz dbania o rankingi popularności, powinno być też efektywne zarządzanie środkami podatników. Skoro i tak co roku na pomoc ofiarom żywiołów budżet wydaje setki milionów złotych, to warto się zastanowić nad zainwestowaniem tych środków w system ulg podatkowych na ubezpieczenia. Wtedy – zwłaszcza w odniesieniu do mniej zamożnej części społeczeństwa – nie byłoby już żadnych przeszkód, by Polak był mądry nie tylko po szkodzie, ale zwłaszcza przed szkodą.
Hej ! co tam u was ? U mnie nie za ciekawie.. No cóż... Życie. Tak jak kiedyś powinnam pamiętać : Dlaczego ja o tym zapomniałam ? Nie warto zapominać o takich rzeczach. I pomyśleć, ze człowiek chciał dobrze, a dostał w zamian co ? Odrzucenie i zeszmacenie ze strony innych. Nie warto być dobrym... Boże... Dlaczego jestem aż taka naiwna ...Musze sobie zacząć powtarzać słowa wyżej. Umiesz liczyć ? Licz na siebie. Umiesz liczyć ? Licz na siebie. Umiesz liczyć ? Licz na siebie. Umiesz liczyć ? Licz na siebie. Umiesz liczyć ? Licz na siebie. Umiesz liczyć ? Licz na siebie. Umiesz liczyć ? Licz na siebie. Umiesz liczyć ? Licz na siebie. Umiesz liczyć ? Licz na siebie. Czasem po prostu zastanowię się dwa razy , czy chce danej osobie pomóc.
Trendy bywają różne. Zmieniają się co jakiś czas, ostatnio co raz częściej. Była moda na Hipsterów i Lumbrseksualistów, wszystkie jakoś ucichły. Są widoczne, ale głośnio się o nich już nie mówi. W mediach przynajmniej jest tego mniej. Ot krótkie przelotne prądy. Kiedyś byli hipisi i punki. To dopiero był styl, który z pewnością nie zostanie nigdy zapomniany. Odcisnęły swoje piętno na dobre, co według mnie w przypadku facetów w kraciastych koszulach, noszących pięknie zadbaną brodę, się nie sprawdzi. Bywali już w historii po prostu panowie, którzy wyglądali podobnie ale jednak lepiej. Elegancko niczym dżentelmeni na przełomie XIX i XX wieku. Zmieniają się również wraz z tym wszystkim przekonania. Aktualny wewnętrzny pogląd na świat. Dużo dawniej ludzie byli jakby bardziej... samodzielni. Wynikało to także z braku jakiejkolwiek technologii. Nie było też takich zawodów jak ochroniarz. Nawet wielki król musiał potrafić obronić się samodzielnie. Ba! Musiał być w tym nawet najlepszy z całego kraju. Gdyby spojrzeć trochę później w czasie, wraz z jego upływem ta niezależność zanikała. Przybyła moda na telefony czy komputery - poczta prawie znikła. Zwłaszcza w porównaniu do okresu, kiedy na odpowiedź od ukochanej trzeba było czekać tydzień albo dwa, bo listownie tyle zwyczajnie należało oczekiwać. To był klimat! Lecz powoli społeczeństwo za bardzo zaczynało zawierzać technice. Uzależnialiśmy się od gadżetów ułatwiających życie. Przyszło więc wielkie boom na smartfony, bo smsy i rozmowy to już za mało. Pojawiły się tablety, kindle, jawbony, iCosie i inne pierdoły. Świetna sprawa, sam tego też używam. Gdzieś jest jednak haczyk, jak zawsze. Zaczęliśmy ufać maszynom. I to jeszcze nie byłoby złe, gdyby nie fakt, że potrafimy się nimi nawet usprawiedliwiać. A bo to nam budzik nie zadzwonił w porę, a bo to ekspres do kawy się popsuł i kawę trzeba było kupić po drodze, a bo to wczoraj się samochód rozklekotał i musiało się jechać komunikacją miejską. Człowiek. W takim razie nastaw dwa budziki, albo wymyśl coś innego. Nie zatrzymuj się po kawę, odpuść ją sobie w tej chwili, możesz wypić w przerwie. Wyjdź na autobus nieco prędzej, skoro nie wiesz jak długo zajmuje nim przejazd. Staliśmy się dodatkowo bardziej uzależnieni od innych osób. Bardzo dobrze, że ufamy znajomym, wiemy iż można na nich polegać. Wierzymy przyjaciołom kiedy obiecają pomóc albo zastąpić. Szkoda tylko, że nie zauważamy za bardzo na ile i z kim można sobie pozwolić na więcej tego zaufania. Gdzie jest ta granica. A to często bardzo cienka linia, na której tak usilnie, niestety często nieudolnie, staramy się balansować. Zdarza nam się poprosić o przysługę znajomego z roku. Poprosić kolegę z pracy, żeby Cie gdzieś wspomógł czy nawet pracodawcę poprosić o jakąś usługę. Często wychodzi się wtedy na niekorzyść, prawda? Ile razy zdarzało Ci się zostać przez kogoś bezczelnie wystawionym? Bo obiecał a nie zrobił? Trafiało się na chama, który niby zapominał a w rzeczywistości miał korzyści z ignorowania Twoich próśb? No za przeproszeniem, kurwa pewnie niejednokrotnie. A nadal potrafimy złudnie zdać się na kimś nam zupełnie obcym. Życie to w dużej mierze wyścig szczurów. Tam gdzie jeden polegnie, drugi zyska. Wielu nauczyło się z tego korzystać. Po trupach do celu łatwiej a też dobrze. Nakablują kiedy będą mogli byle coś zyskać. Szmalcownicy. Obecnie jest trend na narzekanie na innych. Na obarczanie winą kogoś - nie nas samych. Moda na proszenie się, kombinowanie przez drugich, załatwianie skrótami, byle szybciej, byle lepiej, byle się nie narobić a najlepiej zarobić. Styl w który wplątujemy w gruncie rzeczy nieznajomych aby samemu uciec od problemu. Cokolwiek, czy to technologia i sprzęt, czy koleżanka lub choćby konkurent. Bardzo to praktyczne. Tak bardzo, że w pewnym momencie odwraca się o 180 stopni, by praktyczne okazało się dla kogoś kogokolwiek, byle nie dla nas samych. Mama, od kiedy pamiętam powtarzała mi: Umiesz liczyć? To licz na siebie. Tak wiele w tym prawdy, tak dobre jest to rozwiązanie. Zamiast zdawać się na kogoś, osobiście weź się za sprawę. Masz wtedy przynajmniej pewność, że wiesz co się z nią dzieje. Tylko od Ciebie zależy wtedy jej jakość wykonania. Kluczowa reguła a nie potrafimy się o to zatroszczyć. Należy zacząć dbać o szczegóły. Zaufać swojemu ja, powiedzieć sobie, że potrafimy. I mimo przeciwności zrobić to, chociażby po to żeby pozostali widzieli. Kiedy już nawet samosatysfakcja nie wystarcza. Licząc tylko na siebie, osiąga się największą dumę. A jak już się uda - dopiero daje kopa motywacji. Ta świadomość, że to tylko dzięki sobie, bez ingerencji z zewnątrz. Pamiętaj, nie ma drugiego takiego jak Ty, więc to wykorzystaj. Trzeba być wyjątkowym na swój sposób. Trzeba zdawać sobie sprawę ze swoich słabości, bo w tym właśnie tkwi siła. Tym bardziej, że żyjemy w czasach, w których nie ma czegoś takiego jak brak perspektyw na przyszłość. Można ją jedyne samemu sobie zjebać. A tak zrobisz, jeżeli zapomnisz, że to Ty o niej głównie stanowisz. Nie pomijajmy oczywistości. Niby truizmy a tak często zapominane. Jak coś się spartoliło, najczęściej jest w tym Twoja wina. Po prostu. Nie zadbało się o coś wystarczająco dobrze. Wywalili Cie ze studiów, równa się temu, że się opieprzałeś. Nie mogłeś lepiej zdać, bo pracowałeś? Trzeba było spać mniej. To wszystko przez to, że jesteś biedny i nie możesz na kogoś liczyć? No to jak nie możesz na innych, może czas zacząć liczyć na siebie? Tak wiele zależy od nas a tak niewiele z tym robimy. Zawsze można się doszukać błędu w sobie. I od tego należałoby zacząć. Nie za bardzo krytycznie, ale warto to w ogóle rozpatrzeć. Nie tylko zrzucać na innych albo na złośliwość rzeczy martwych. Miej wątpliwość. Wydaje mi się, że ludzie którzy coś osiągnęli mało polegali na innych. Sami dochodzili do swojego sukcesu. Starannie dbali o przyszłość, dokładnie ją planując i wykonując wyznaczone cele. Zaczynali też od pracy nad sobą. Bo faktycznie ciężko jest się zmusić do wyrzeczeń na rzecz tego co często niepewne. Zrezygnować z porządnej zabawy, w zamian za napisanie tekstu. Od siebie się bowiem wszystko rozpoczyna. Nawet jeżeli dotknie nas szczęście, temu też trzeba pomóc. Bycie samodzielnym w dzisiejszych czasach zanika, a to bardzo ważna cecha. Smutne. A warto jest się pomęczyć. Później odbija się to po stokroć na lepsze. Think about it.
umiesz liczyć licz na siebie cytaty